Witajcie:) Bardzo dużo się ostatnio u mnie dzieje. Szykuje się do obrony na studiach i staram się dopiąć wszystko na ostatni guzik. Dlatego zostawiam Was z dzisiejszym zestawem. Śnieg już totalnie znikł na Podhalu, na szczęście udało mi się zrobić wcześniej zdjęcia jeszcze w zimowej aurze:) Mam nadzieję, że tak samo jak poprzedni ten również Wam się spodoba.

Witam Kochani. Pierwsze zdjęcia ze śniegiem na moim blogu w tym roku:) Jestem już całkowicie zdrowa i teraz nadrobię z zimowymi zestawami. Najważniejsze, żeby nie zmarznąć, stąd mój wybór padł na kożuszek i ciepłe dodatki jak rękawiczki czy komin. Kolorystyka bardzo uniwersalna - czerń i jasny beż zawsze wyglądają świetnie w duecie. Jestem chyba największym zmarzluchem na świecie i mogłabym mieć lato przez cały rok:) Robienie zdjęć podczas mrozu nie należy do zbyt przyjemnych czynności, ale uwielbiam efekty i to jak śnieg odbija ładnie światło, nawet mimo późniejszej pory. Mam nadzieję, że całość przypadnie Wam do gustu:)

Witam:) Sznurowane na dekolcie body jest w ostatnim czasie bardzo modne. Ja postawiłam oczywiście na moją ukochaną czerń plus złote dodatki. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie nosić go bez biustonosza, bo materiał jest dość cieniutki. Myślę, że tak zestawiony również wygląda dość ciekawie. W każdym bądź razie lubię sprawdzać różne opcje:) Dzisiaj bardzo króciutko, powracam do moich zajęć, a Was zapraszam do oglądania zdjęć:)

Witajcie Kochani:) Ostatnio bardzo dużo się u mnie dzieję. Obrona zbliża się wielkimi krokami i staram się dopiąć wszystko na ostatni guzik:) Plus kilka innych projektów o których dowiecie się niebawem. Z moim zdrowiem również już lepiej, nie pamiętam kiedy pochorowałam się na tak długi okres. Aby nie zapeszyć wychodzę na zewnątrz tylko w razie konieczności dlatego dzisiaj kolejne foty w domowym klimacie. W tym roku Karnawał jest wyjątkowo bardzo krótki, ostatki szykują się nam już na 6 lutego, stąd propozycja zestawu na ten wieczór. Cekiny są idealne o tej porze roku, a sukienka z długimi rękawami idealnie się sprawdzi. To pierwsza rzecz w mojej szafie w kolorze szmaragdowo-niebieskim, ale już czuję że nie ostatnia. Zapraszam Was również na mojego snapchata i instagrama: @balaczka :*

Witam:) Przygotowałam dla Was dzisiaj krótką recenzję pędzli od brytyjskiej firmy Nanshy. Na ich temat słyszałam już kilka pochlebnych opinii. Moje pierwsze wrażenie, gdy dotarł do mnie zestaw było bardzo dobre, przede wszystkim estetycznie bardzo mi się podobają. Są białe i lekko perłowe ze srebrnymi skuwkami na których wygrawerowane jest logo firmy (są również czarne odpowiedniki pędzelków, więc do wyboru i koloru;). Natomiast każdy pędzelek podpisany jest funkcją do której służy (co oczywiście nie oznacza, że musimy go używać tylko w takim celu, ja zwykle używam tak jak jest mi wygodnie;). Poniżej macie zdjęcia wszystkich pędzelków, gdzie widać ich kształt oraz nazwę. Włosie jest syntetyczne, bardzo miękkie, ale zarazem dość gęste i przyjemne w dotyku ze skórą. Są porządnie wykonane i po praniu nic się z nimi nie dzieję, wracają do swojego pierwotnego stanu, a włoski nie wypadają. Co jest również na plus to fakt, że rączki nie są zbyt długie, lepiej mi się takimi pracuję. Do tej pory nie zauważyłam żadnych wad i mam nadzieję, że z biegiem czasu się to nie zmieni. Jestem bardzo zadowolona z jakości:)