PEELING KAWOWY MARK SCRUB
sierpnia 21, 2017Witajcie:) Kiedy myślicie o swoich ulubionych kosmetykach do pielęgnacji ciała, to co nasuwa Wam się jako pierwsze? Są takie rytuały pod prysznicem, które uwielbiamy i nie wyobrażamy sobie tygodnia bez takiego małego spa w naszym domowym zaciszu. U mnie od prawie 3 lat są to peelingi kawowe, które wprost uwielbiam. Przede wszystkim za cudowny zapach (nie piję kawy, ale zapach takiego peelingu jest boski) oraz świetne działanie. Uwielbiam raz na jakiś czas wziąć sobie długą kąpiel, wmasować ziarenka kawy w ciało, cieszyć się gładką skórą i intensywnym zapachem jeszcze długo po.
Dzisiaj napiszę Wam o peelingach Mark Scrub, które w ostatnim czasie często używam. Mamy duży wybór ulubionych zapachów, a wszystkie mają za zadanie odżywić skórę, złuszczyć naskórek, wygładzić i ujędrnić ciało. Dzięki olejkom mamy również uczucie nawilżenia, skóra nie potrzebuję dodatkowego balsamu (chociaż ja i tak zawsze uwielbiam dodatkowo użyć balsamu, skóra jest wręcz aksamitna w dotyku). Taki peeling świetnie sprawdza się też w przypadku pomarańczowej skórki, czy do wyrównania koloru po opalaniu i rozjaśnieniu przebarwień. Systematyczne stosowanie pozwoliło mi szybko zauważyć efekty, a w moim przypadku robię to tylko raz na tydzień:)
Wspominałam już dwa razy o zapachu i powtórzę po raz trzeci, że właśnie to lubię w tych kosmetykach najbardziej. Przetestowałam arbuzowy, czekoladowy, do twarzy z olejkiem z drzewa herbacianego i olejkiem jojoba oraz zdecydowanie mój ulubiony kokosowy (snapowicze dobrze wiedzą jak uwielbiam wszystko co kokosowe:). Najważniejsze, że są to kosmetyki w 100% naturalne i nie znajdziemy w nich chemii. Znajdziemy w środku najwyższej jakości kawę Robustę, oleje z pierwszego tłoczenia m.in kokosowy i migdałowy, oraz brązowy cukier i sól morską i witaminę E. Jeśli jeszcze nie próbowałyście peelingów kawowych (a także próbowaliście, ponieważ dla mężczyzn również jest specjalny peeling w ofercie Mark Scrub) to polecam przetestować, a może tak jak ja od prawie 3 lat nie rozstaniecie się już z tym kosmetykiem:)
całuję, A
biała peleryna/koc we wzorek - ROSEGAL
12 komentarze
Tych peelingów nie znam :) Aczkolwiek wydaje mi się, że najlepszy jest ten zrobiony po prostu z kawy i żelu
OdpowiedzUsuńżele pod prysznic mają różny skład, tutaj mamy produkt w 100% naturalny, który dodatkowo skórę nawilża, czego nie robi kawa z żelem:)
UsuńBardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńStylizacja z Kretą w tle już na blogu!
Mega fajne sa i ciesze się, ze z efektami!!! :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńOstatni peeling którego używałam z tych kawowych to był Love Your Body i niestety zawiodłam się na nim😥
OdpowiedzUsuńWróciłam do dr Ireny Eris☺
Pozdrawiam
body-and-hair-girl.blogspot.com
Może wszystko zależy od peelingu, ja jak do tej pory byłam zadowolona z większości peelingów kawowych, tego którego Ty stosowałaś nie znam:)
UsuńNie znałam wcześniej tej marki, ale... kocham kawowe peelingi więc zapewne przypadłyby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju peelingi! Nie słyszałam o tej firmie, ale może najwyższy czas się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńJa za to uwielbiam peelingi czekoladowe.
OdpowiedzUsuńObserwuję od dawna i pozdrawiam :)
https://wiktoria7olczak.blogspot.com
Super wpis. Wszystkie informacje bardzo pomocne
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odwiedzać ten blog
OdpowiedzUsuńTakie produkty maja wspaniałe działanie na skórę.
OdpowiedzUsuńDziękuje za wszystkie komentarze <3